W chłopskiej farmie Zulkipli Ramazanova w regionie Astrachań nie boją się eksperymentów, więc 17 hektarów ziemi przeznaczono na 40 odmian pomidorów. Wyniki tego eksperymentu będą znane jesienią, ale na razie nasz korespondent opowie o wczesnych zbiorach żyznej ziemi Wołgi. – Jeśli nie ma wapnia, to łodygi nie będą działać. Jeśli nie podasz potasu, nie będzie smaku. Łodygi są grube, smak doskonały. W gospodarstwie Zulkipli Ramazanova wczesna produkcja bije w tym roku wszelkie rekordy. Nawozy oczywiście odegrały pewną rolę, ale wszystko mieści się w normalnym zakresie. „Staramy się minimalizować azotan amonu, do leczenia, profilaktyki używamy głównie preparatów potasowych, wapniowych i biologicznych” – powiedział Zulkipli Ramazanov, szef farmy Ramazanov. Papryka, pomidory, kukurydza, cebula to odmiany importowane. Ramazanovowi udało się kupić materiał siewny przed bezprawiem sankcji. Ale nowe ceny za zwalczanie szkodników w tym roku – nawet płaczą. „Kosztował 6500, w tym roku kosztuje 23500. Jeśli w zeszłym roku sprzedawaliśmy produkty hurtownikom za 15 rubli, w tym roku musimy dostarczyć co najmniej 25 rubli. Jeśli tego nie zrobimy, poniesiemy stratę – wyjaśnia Zulkipli Ramazanov. Wzajemna pomoc rolników ratuje – dziś na żyznych polach Ramazanowa uprawia się produkty kolegów z Wołgogradu i Krasnodaru. Eksperymentalna odmiana papryki pokazała się znakomicie. Kolekcja ma się rozpocząć. „Nie mogę nawet liczyć, na jednym krzaku jest około 15-20 papryczek. Nie da się nawet policzyć, każdy krzak nadziewany jest pieprzem. A to dopiero pierwsze zbiory” – powiedział Zulkipli Ramazanov. – Tutaj 17 hektarów przeznaczono na 40 doświadczalnych odmian pomidorów: czerwone, różowe, żółte, pomidorki koktajlowe. Które odmiany sprawdzą się lepiej, zostaną w przyszłym roku sadzone na skalę przemysłową. Jakie to odmiany, pokaże kolekcja jesienna. „Widać, że niektóre odmiany już nie wytrzymują. Najwyraźniej nie znoszą wilgoci ani słońca, powodów znajdujemy wiele” – podkreślił Zulkipli Ramazanov. Ramazanov daje pierwszeństwo w sprzedaży wczesnych warzyw na rynek astrachański. Jej produkty można znaleźć m.in. w firmie Mayak. W tym cebula. W tym roku przedsiębiorca zasadził sevok. „Bardzo mnie zaskoczyło, że plony są bardzo dobre, a zestawy bardzo dobrze rosną. Już w przyszłym roku planuję uprawiać wczesną cebulę na skalę przemysłową”, mówi Zulkipli Ramazanov.