Szef regionu zapoznał się z postępami prac siewnych kilku gospodarstw chłopskich, budową farmy mlecznej na 1200 sztuk oraz najdłuższego na świecie systemu nawadniającego o długości 1.2 km.
Akim z regionu Pawłodar odwiedził region Pawłodar
Główne wskaźniki rozwoju rolnictwa w regionie przedstawił zastępca akima regionu Meiram Uteshov. Poinformował o pełnej gotowości maszyn rolniczych, zakończeniu prac siewnych, budowie 13 gospodarstw mlecznych w ciągu dwóch lat.
– Powierzchnia zasiewów w regionie to 1554 tys. ha. Regionalna centrala antykryzysowa szybko współpracowała ze wszystkimi przedsiębiorstwami, zwłaszcza z zakupionymi w Rosji. Dopłaty do paliw wzrosły w tym roku o cztery procent w porównaniu z rokiem ubiegłym. Z budżetu republiki dla naszego regionu przeznaczono 3.9 mld tenge dotacji. Kwestia niedoboru kolejnych 500 mln tenge zostanie rozpatrzona do końca lipca, konieczne będą płatności – zapewnił M. Uteshov.
24 procent całkowitego obszaru nawadniania przypada na region Pawłodar. Akim z regionu Pawłodar Yerzhan Imanslyam przedstawił również swój krótki raport na temat wskaźników rolniczych.
– W tym roku zwiększyliśmy powierzchnię pod kapustę i cebulę. Otrzymaliśmy dotacje na 1.6 tys. ton paliw i smarów. Ogólnie rzecz biorąc, w regionie istnieje potencjał do nawadniania, corocznie zwiększamy obszar o 30 hektarów, powiedział Yerzhan Imanslyam.
Najlepszy na świecie
Pierwszym obiektem wizyty była farma Askhat. Szef Kadyrbek Nurpeisov z dumą zademonstrował hiszpański system nawadniający o zasięgu 1.2 kilometra. Jednostka kosztowała gospodarstwo 254 tys. euro.
„Jego długość jest najdłuższa na świecie” – podkreślił przedsiębiorca. – Zwykle w gospodarstwach standardowa maksymalna to 800 metrów. Nasza maszyna do podlewania wykonuje do dziewięciu nawadniań w sezonie. Idzie frontalnie, zajmuje około 240 hektarów. W tym roku wzięliśmy dwa dodatkowe zraszacze, powiększyliśmy nawadniany obszar o 105 hektarów. Zamieniamy nasze pastwiska na nawadnianie.
Wszystko to doprowadzi do podwojenia produkcji rolnej. Jeśli wcześniej na farmie Askhat zebrali do czterystu ton produktów na hektar, to w przyszłości planują podwoić liczbę.
Teraz szef KH planuje wybudować sklep warzywny na 10 tys. ton. Projekt jest już gotowy. Abylkair Skakov zaaprobował ten pomysł.
- Przede wszystkim nie dla nas, ale dla Ciebie. W końcu, jeśli nie masz wystarczającej powierzchni magazynowej, będziesz zmuszony sprzedać do 80 procent warzyw z pól po niskiej cenie” – zauważył akim.
Woda do nawadniania jest pompowana z Irtyszu. W tym roku gospodarstwo wydało też pieniądze na nowe wodociągi – 7.7 km rurociągu zastąpiono plastikiem.
Największą powierzchnię w gospodarstwie zajmują ziemniaki – 140 ha. Jedna trzecia pól przeznaczona jest na chipsy ziemniaczane Lady Claire i Newton.
- Postanowiliśmy spróbować w tym roku, współpracujemy z firmą. Dostarczają nam nasiona, a my uprawiamy dla nich ziemniaki na naszych polach – wyjaśnił Kadyrbek Nurpeisov.
Z pól Farmy Askhat zbiera się średnio 35 ton na hektar rocznie. Jednocześnie przedsiębiorstwo sprzedaje 70 proc. warzyw na terenie całego kraju, 30 proc. pozostaje na pawłodarskich rynkach.
W zwykłym rytmie
Kontynuacją wyjazdu roboczego było zapoznanie się z postępami prac polowych w gospodarstwie „Raduga”. Według kierownika Stanislava Kima, nawadnianie kropelkowe jest bardziej preferowane niż systemy nawadniające w gospodarstwie.
„Zraszacze będą nas kosztować więcej” – jest przekonany przedsiębiorca. Podlewamy raz na trzy dni. Istnieją dwie pompy o mocy 7.5 kW, każda przeznaczona na 10 hektarów. Pierwsze zbiory planujemy zebrać po 20 lipca.
Wcześniej priorytetem gospodarstwa była marchew, w tym roku zdecydowano się na sadzenie ziemniaków. Wszystkie produkty sprzedawane są w Kazachstanie. 70 procent jest sprzedawanych z pól, reszta jest przechowywana w magazynie przeznaczonym na 500 ton.
Zamówienie zostało zrealizowane
Po czarnojarskiej dzielnicy wiejskiej Abylkair Skakov odwiedził farmę Armana. Szef KH, biznesmen Botagoz Ilyasova, natychmiast przybrał żartobliwy ton.
- Zleciłeś nam zabranie nowego sprzętu, my go wykonaliśmy. Teraz daj nam swój baht za dwa sklepy warzywne. Już zaplanowaliśmy, w tym roku rozpoczniemy budowę – powiedział Botagoz Kanatovna.
- Nasz region corocznie zwiększa pojemność swoich magazynów o 10 proc., w ciągu najbliższych trzech lat planujemy przechowywać do 650 tys. ton warzyw. A to jest inwestycja w twoją przyszłość, nie powinieneś tylko sprzedawać z pola, ale najpierw zabezpieczyć sobie niezawodny tył na przyszłość – podkreślał A. Skakov.
Gospodarstwo uprawia ziemniaki, marchew, w przyszłym roku planują cebulę i kapustę. Dziesięć osób pracuje w polu.
W odpowiedzi na wiadomość przedsiębiorcy, że używają amerykańskich zraszaczy, zastępca Akim Meiram Uteshov poradził im, by korzystali z chińskich, które kosztują o połowę mniej.