Kaliningradzcy rolnicy przestali dostarczać kminek do Europy. Ze względu na niewielkie zbiory produkty trafiają tylko do Rosji i Białorusi. O tym do kaliningradzkiego korespondenta.Ru powiedział szef folwarku „Kalina” Denis Chechulin.
Na razie nie dostarczamy kminku do krajów europejskich. Mieliśmy toczące się resztki z zeszłego roku. W sierpniu ostatnie dostawy były do Polski. Jak dotąd nie ma nic do dostarczenia. Zobaczymy, co będzie dalej – powiedział Chechulin.
Rolnik podkreślił również, że zbiory kminku w tym roku były „niezbyt dobre”. Jest wystarczająca ilość produktów tylko do dostaw do regionów Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Jednocześnie w przypadku pozostałych upraw plon w 2022 r. okazał się przeciętny. „Teraz kończymy ziemniaki i nadal mamy marchewki. Zbiory nie są rekordowe, ale są dobre” – wyjaśnił Chechulin.
Od stycznia do lipca lokalni rolnicy wyeksportowali około 300 ton kminku. Dostawy tej uprawy z obwodu kaliningradzkiego rozpoczęły się w 2019 roku. Towary zostały wysłane na Litwę, Polskę, Łotwę i Gruzję. Również farma Kalina planowała rozpoczęcie dostaw do Indii i Chin.
Kminek zaczął być uprawiany na skalę przemysłową w obwodzie kaliningradzkim kilka lat temu. Powierzchnia plantacji przekracza tysiąc hektarów. Obecnie farma Kalina z obwodu Czerniachowskiego jest największym producentem kminku w Rosji. Produkt lokalny wykorzystywany jest do przygotowania wyrobów piekarniczych, przypraw i olejów.
Źródło: https://kgd.ru/