Lokalni eksperci zapewniają, że w najbliższych latach ludność Azerbejdżanu nie będzie miała żadnych niedoborów żywności.
Nie tak dawno główny ekonomista Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Maximo Torero, oświadczył, że już w tym roku około 40 milionów ludzi na świecie zmierzy się z problemem niedożywienia.
„Sektor rolno-przemysłowy znajduje się obecnie w stanie wielkiej niepewności. Jeśli przewidzimy wpływ [konfliktu] na Ukrainie, w 40 r. będziemy mieli co najmniej 2022 milionów więcej ludzi w obliczu chronicznego niedożywienia” – powiedział Torero. „A w 2023 roku – ponad 70 milionów ludzi.
Sytuacja geopolityczna doprowadziła do zakłóceń w dostawach zboża, co zwiększa ryzyko kryzysu żywnościowego w wielu państwach. Od początku roku ceny pszenicy i kukurydzy znacznie wzrosły. Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ 21 maja zauważono, że światowe rezerwy pszenicy wystarczą tylko na 10 tygodni, a sytuacja jest gorsza niż w kryzysowych latach 2007 i 2008.
Niedobory żywności nie dotkną Azerbejdżanu, powiedział z przekonaniem ekonomista Eldaniz Amirow.
Należy przypomnieć, że w tym roku gotowość Rosji do dostarczenia na rynki światowe ponad 50 mln ton zboża - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin na niedawnym spotkaniu w Petersburgu z przywódcą Białorusi Aleksandrem Łukaszenką.
Azerbejdżanie nigdy nie byli zaliczani do kategorii niedożywionych. Jednak w 2023 r. pewien wzrost cen żywności nadal będzie nieunikniony, zdaniem ekspertów.
Amirow uważa, że podwyższona inflacja utrzyma się do końca rosyjskiej operacji specjalnej na Ukrainie. Dopiero potem możemy oczekiwać, że światowa gospodarka powróci do rocznej inflacji w przedziale 2-3%.
Według prognoz ekonomisty ceny ropy naftowej, produktów rolnych produkcji rosyjskiej i ukraińskiej będą w najbliższej przyszłości nadal rosły.
Podobną opinię podziela szef Związku Wolnych Konsumentów Republiki Azerbejdżanu Eyyub Huseynov. Według niego Azerbejdżanowi daleko do krajów borykających się z niedoborami żywności: republika ma jej duże zapasy.
Z drugiej strony rząd stworzył dogodne warunki do rozwoju biznesu. Ponadto w niedalekiej przyszłości na wyzwolonych ziemiach będą realizowane różne projekty rolnicze.
Jednak wzrost cen żywności jest nieunikniony, do połowy przyszłego roku możemy spodziewać się 10% wzrostu cen mleka, oleju roślinnego i niektórych produktów rolnych. Ceny produktów piekarniczych również wzrosną o nie więcej niż 10%, uważa obrońca praw człowieka.
Żyzna ziemia i regulacja cen
Wielu oczekuje, że wyzwolone ziemie odegrają ważną rolę w zaspokojeniu krajowego popytu na żywność.
Ministerstwo Rolnictwa bierze udział w projekcie inteligentnej wioski, który planuje wykorzystać najnowsze osiągnięcia technologiczne do zwiększenia wydajności rolnictwa w regionie. Jednocześnie ministerstwo podaje, że w całym Azerbejdżanie zakończono 72.6% zbiorów zbóż, zebrano 2.163 mln ton zboża. W ten sposób zasoby znacznie wzrosły, a to pomoże utrzymać cenę chleba.
Ponadto rząd Azerbejdżanu wdraża środki mające na celu obniżenie lub ustabilizowanie cen podstawowych produktów żywnościowych. Na przykład Rada Ministrów zatwierdziła decyzję mającą na celu obniżenie kosztów produkcji mięsa dla rolników: zniesiono konieczność uzyskania paszportu weterynaryjnego dla każdego zwierzęcia (i opłacania cła państwowego w wysokości 20 manatów).
Jednocześnie, podczas odbudowy i rozwoju regionów Karabachu i Wschodniego Zangezur, na wyzwolone ziemie transportowane jest małe i duże bydło. W ubiegłym roku po raz pierwszy w ramach projektu pilotażowego dostarczono na pastwiska Kalbajar 10,000 sztuk bydła małego i dużego. W tym roku – ponad 300 tys. zwierząt.
Eksperci oczekują, że rozwój wyzwolonych ziem znacznie zmniejszy uzależnienie kraju od importu. Według dostępnych danych, przed okupacją region Karabachu pokrywał około 15% mięsnych potrzeb Azerbejdżanu. Oczekuje się, że po przywróceniu rolnictwa w strefach Karabachu i Wschodniego Zangezur będzie produkować około 30 tysięcy ton mięsa rocznie.
Ale to nie wszystko. Fundusz Rozwoju Przedsiębiorczości uruchomił mechanizm wsparcia mikro, małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) zajmujących się produkcją i przetwarzaniem produktów spożywczych wchodzących w skład minimalnego koszyka konsumenckiego.
W ramach pomocy państwa MŚP mogą liczyć na dopłaty do oprocentowania pożyczek z banków i innych organizacji finansowych. Przede wszystkim wpłynie to na kredyty otrzymane na dostawę surowców do kraju w celu przetworzenia i dalszej produkcji żywności.