W latach sowieckich przywódcy kraju i regionów przywiązywali dużą wagę do rozwoju rekultywacji gruntów. Jednak pod koniec ubiegłego wieku system nawadniający praktycznie przestał działać, budowa nowych i naprawa starych systemów rekultywacyjnych została wstrzymana, większość zraszaczy została zlikwidowana.
Częste przypadki suszy na początku nowego tysiąclecia przyspieszyły rozwiązanie kwestii nawadniania gruntów. Więcej na ten temat – w rozmowie z dyrektorem federalnej państwowej instytucji budżetowej „Tatmeliovodkhoz” Marsem Hismatullinem.
– Mars Mansurowicz, rekultywacja gruntów staje na nogi i staje się kluczem do rozwoju krajowego rolnictwa. Jak nasza republika wygląda na tle innych regionów?
– System melioracji Tatarstan jest uznawany przez Ministerstwo Rolnictwa Rosji za jeden z najlepszych w kraju. W ciągu ostatnich dziesięciu lat oddaliśmy do użytku 32 tys. hektarów nawadnianych gruntów, wyremontowaliśmy ponad 480 sztucznych stawów i budowli hydrotechnicznych wybudowanych w czasach, gdy branżą melioracyjną kierował pierwszy prezydent Tatarstanu Mintimer Shaimiev.
Tatarstan jest regionem ryzykownego rolnictwa i tylko działania rekultywacyjne mogą całkowicie lub znacząco zminimalizować te zagrożenia. Jednocześnie republika ma szereg istotnych zalet w pomyślnym rozwoju rekultywacji gruntów, które nie są dostępne w innych regionach.
Po pierwsze są to zasoby wodne: mamy około 10 tysięcy dużych i małych rzek, a także wybudowano ponad 880 stawów i budowli hydrotechnicznych. Istniejące zbiorniki umożliwiają nawadnianie ponad 400 tysięcy hektarów ziemi.
Ponadto w Tatarstanie zachowały się wszystkie jednostki konstrukcyjne oraz system szkolenia wykwalifikowanego personelu, który profesjonalnie radzą sobie z zadaniami. Istotnym atutem jest również obecność fabryki sprzętu nawadniającego w rejonie Vysokogorsky, która produkuje nowoczesne tryskacze okrągłe. Mars KHISMATULLIN, dyrektor Federalnej Państwowej Instytucji Budżetowej „Tatmeliovodkhoz Management”: Regionalne i federalne programy rekultywacji gruntów mogą znacznie zmniejszyć obciążenie finansowe gospodarstw.
– Jak możemy ocenić wkład melioratorów Tatarstanu w zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego i dostępności żywności?
– Sędzia sam: w suchym 2010 roku nie mieliśmy zbiorów wszystkich upraw, zwłaszcza ziemniaków. Republika została zmuszona do importu go z Białorusi, regionu Kirowa i innych regionów kraju. Rok 2021 był bardzo podobny pod względem parametrów klimatycznych do roku 2010, jednak dzięki działaniom podjętym w celu zagospodarowania melioracji Tatarstan otrzymał zbiory ziemniaków, które wystarczyły na pełne zaspokojenie własnej populacji. Plony wszystkich innych upraw na obszarach nawadnianych były trzy do czterech razy wyższe, a koszt własny był ponad dwa razy niższy niż zwykle. Jeśli chodzi o zbiory zbóż w zeszłym roku, za jeden rubel kosztów nawadniania otrzymano 10-12 rubli dodatkowych produktów, a upraw warzywnych – ponad 30-40 rubli.
– Niewątpliwie nawadnianie kilkukrotnie zwiększa rentowność agrobiznesu. Ale co było impulsem do ożywienia i nowoczesnego rozwoju rekultywacji gruntów?
– Oczywiście bezprecedensowe programy wsparcia dla gospodarstw rozwijających rekultywację gruntów. W Tatarstanie istnieją republikańskie i federalne programy celowane, które pozwalają na znaczne dotowanie kosztów gospodarstw. W obecności dokumentacji projektowej i kosztorysowej gospodarstwa dotowane są z budżetu Republiki Tatarstanu w 100 procentach na inwestycje w budowę i remonty budowli hydrotechnicznych. A to jest zapewnione tylko w Tatarstanie.
Ponadto 70 procent kosztów zakupu sprzętu nawadniającego i pompującego, wiercenia studni jest dotowane z budżetu republiki, a 50 procent kosztów układania rurociągów jest rekompensowanych w ramach programu federalnego. Jednorazowe koszty rekultywacji gruntów zwracają się z nawiązką w ciągu roku. Należy wziąć pod uwagę, że system rekultywacji będzie działał przez co najmniej 20-25 lat.
Poniższe liczby wymownie pokazują, jak opłacalna jest dla rolników praca przy nawadnianiu. Każdy hektar nawadniania, jeśli jest budowany od podstaw, kosztuje około 200 tysięcy rubli. Uwzględniając dotacje w wysokości co najmniej 70 proc., koszty wyniosą 60 tys. rubli. A z każdego hektara uprawy ziemniaków, w zależności od technologii, otrzymujemy dodatkowe produkty w wysokości 650 tysięcy rubli.
Jeśli przedsiębiorstwo rolne przeznaczy co najmniej dziesięć procent klina paszowego na nawadnianie, to w każdym roku zapewni sobie paszę. Nawet w tak suche lata jak 2010 i 2021.
– Ile ziarna uprawia się w republice na nawadnianiu?
– O ile wiem, to jeszcze sporo. Pierwszym, który przyszedł na myśl, był rolnik z rejonu Tukajewskiego, Mintalip Minnikhanov. W ubiegłym roku, zgodnie ze schematem upraw naprzemiennych, nawadniano 38 hektarów zboża. Z każdego hektara Minnikhanov otrzymywał produkty o wartości 60 tysięcy rubli, a zysk netto pomniejszony o wszystkie koszty wyniósł 50 tysięcy rubli za hektar. To jest gospodarka zbożowa. Z ziemniaków i warzyw otrzymał 496 tys. rubli dochodu netto z hektara, aw sumie około 32 mln rubli.
Ci, którzy już „wypróbowali” programy, starają się dalej rozwijać wzdłuż linii rekultywacji gruntów. W szczególności Nasim Davletov, rolnik ze wsi Verkhny Takerman w rejonie menzelińskim. Na jego przykładzie wyraźnie można wykazać ekonomiczną wykonalność zastosowania systemów tryskaczowych. Przy podlewaniu otrzymywał 80 proc. ziemniaków handlowych – 350 kwintali z hektara, reszta to drobiazg, którego wykopywanie właściwie nawet nie jest wskazane. To samo z marchewką: przy podlewaniu otrzymywałem 610 kwintali z hektara, a bez podlewania tylko 64.
– Mintalip Minnikhanov, Nasim Davletov to znani rolnicy w całej republice. A jak łatwo zwykłym rolnikom „wpasować się” w programy państwowe? Jaka powinna być skala gospodarki, aby spłacić koszty prac rekultywacyjnych?
– Skala nie ma znaczenia. Aby przystąpić do programu, potrzebujesz źródła wody – rzeki lub stawu. Dziś prawie 80 proc. gospodarstw ma dostęp do wody i możliwość podlewania przynajmniej niektórych obszarów. Można nawet wywiercić studnię, ale pozwala na nawadnianie tylko jednego lub dwóch hektarów.
Następnie potrzebujesz projektu. Zwykle zamawia się go w firmie Tatmelioration Trust Company. Pracuje tam tak wysoko wykwalifikowana kadra, że przygotowana przez nich dokumentacja projektowa i kosztorysowa bez problemu przechodzi egzamin na poziomie federalnym i republikańskim. Koszty dokumentacji projektowej co do zasady stanowią około pięciu procent kosztów prac budowlano-montażowych na obiekcie, natomiast połowa kosztów jest dotowana do gospodarstw rolnych w ramach programów celowych.
Posiadając gotową dokumentację projektową i kosztorysową, gospodarstwa mogą ubiegać się o udział w programie. Od ponad dwudziestu lat zajmuję się rekultywacją terenu i nie przypominam sobie przypadku, żeby przedsiębiorstwo, mając gotowy projekt, nie zrealizowało go lub komuś „nie wpuszczono” do programu. Jednak w ostatnich dwóch latach było więcej opóźnień biurokratycznych – najpierw selekcji projektów dokonuje Ministerstwo Rolnictwa Rosji, a następnie Ministerstwo Rolnictwa Republiki... myślę, że główną z nich jest to, że rząd bezpośrednio wspiera gospodarstwa rolne, subsydiując ich koszty, a nie banki, które udzielają kredytów.
Nawiasem mówiąc, dokumentacja projektowa i szacunkowa jest obowiązkowa tylko w przypadku budowy dużych obiektów rekultywacyjnych, aw niektórych przypadkach można się bez niej obejść. Jeśli ktoś ma w pobliżu staw, wystarczy kupić pompę silnikową, wąż i zainstalować system nawadniania kroplowego. Jednocześnie nasi specjaliści będą musieli przeprowadzić badanie – na ile sprzęt wybrany przez gospodarstwo jest racjonalny z ekonomicznego i przemysłowego punktu widzenia. W zeszłym roku dwunastu hodowców jagód zakupiło sprzęt do rekultywacji systemu nawadniania kroplowego i odzyskało wszystkie koszty w tym samym sezonie. Na przykład Ildar Sitdikov z gospodarstwa „Berry Valley” powiatu zelenodolskiego otrzymuje wspaniałe plony na nawadnianie kroplowe – pięć milionów rubli z każdego hektara.
– Jakie zadania stoją dziś przed melioratorami Tatarstanu?
– Plany na przyszłość są bardzo jasne – wszystkie nasze główne projekty zostały wybrane. W ramach programu republikańskiego na zakup sprzętu przeznaczono 100 milionów rubli. Również w tym roku w budżecie republiki przewidziano 150 milionów rubli na odbudowę, budowę i remont stawów. Ale ponieważ ten limit nie był wystarczający, poprosiliśmy naszego prezydenta o dodatkowe limity, a Rustam Nurgalievich (bardzo mu dziękuję) nie odmówił i przeznaczył kolejne 50 milionów rubli. Tak więc w grudniu pojawi się kolejna dodatkowa selekcja obiektów, które dofinansowują 50 proc. kosztów budowy sieci melioracyjnej poprzez rurociągi.
Źródło: https://rt-online.ru