Uczniowie wracają do szkoły i DNO Produkcja iciężko pracuje.
Dystrybutor produktów i przetwórca świeżo krojonych produktów z Columbus w stanie Ohio buduje niszę w produkcji opakowań przekąsek ze świeżo krojonych warzyw i owoców.
Historia rodziny
Prezydent Tony DiNovo pochodzi z długiej linii ludzi w branży produkcyjnej.
„Mój dziadek i jego bracia zaczynali w firmach produkcyjnych w tych małych okręgach hrabstwa (około Ohio)” – powiedział DiNovo. „Mieli wózki pchające i robili małe zakupy na początku XX wieku”.
Rodzina DiNovo osiedliła się w Delaware w stanie Ohio, gdzie prowadzili pośrednictwo w produkcji i rynek detaliczny.
„Przypominam sobie odcinanie bananów od łodygi i usuwanie pająków, robaków, węży, żab i innych rzeczy, których używaliśmy do usuwania bananów” – powiedział.
Działalność hurtowa jego rodziny zajmowała się głównie niezależnymi sklepami spożywczymi w środkowym Ohio.
„Trwało to przez kilka lat, a potem zaczęły się wyodrębniać różne rodziny” – powiedział DiNovo. „Odkręciłem się i przyjechałem tutaj do Kolumba i kupiłem spółdzielnię, która zaopatrywała większość sieci tutaj w Columbus w lokalne produkty”.
Był rok 1989 i plantatorzy byli równie szczęśliwi, że ktoś inny przejął dystrybucję, powiedział DiNovo. Kilka nadal dostarcza DNO w Produkty z Ohio.
Wprowadź świeże cięcie
Kilka lat później DiNovo kupił aktywa dwóch małych firm, które dostarczał, produkując świeże produkty.
„Jeden z nich był raczej facetem z gastronomii, z ziemniakami, kapustą i tego typu rzeczami, a drugi był sprzedawcą” – powiedział DiNovo. „Robił takie rzeczy, jak smażenie na patelni i paluszki z marchwi – takie rzeczy”.
DNO nadal zaspokajało potrzeby klientów gastronomicznych i detalicznych dzięki nowym możliwościom świeżego cięcia, a następnie w połowie lat 1990. zwróciło uwagę na szkoły miejskie w Columbus.
„Chcieli mieć te małe pojedyncze opakowania (świeżo krojonych produktów)” – powiedział DiNovo.
Firma rozpoczęła więc współpracę z amerykańskimi departamentami obrony i rolnictwa, uczestnicząc w intensywnym procesie, który oznaczał, że oferty zostały złożone na początku tygodnia pracy i rozstrzygnięte w środę, a dostawa gotowego produktu spodziewana jest w następny poniedziałek.
„Dowiesz się (w środę), że masz duże okręgi szkolne i musisz zebrać wszystkie te rzeczy razem, a może mieli to tylko na Zachodzie, ponieważ nie jest tak, że możesz dostać świeże produkty z Ohio w zima – powiedział DiNovo.
Oszczędzającą łaską była zdolność firmy do samodzielnego przetwarzania świeżego mięsa do tego czasu.
„Gdyby ciężarówka tego nie zrobiła, moglibyśmy to zrobić sami” – powiedział DiNovo. „Więc dało nam to niewielką przewagę.
„To był rodzaj początku świeżości w szkołach. Byli zainteresowani takimi rzeczami, ponieważ leżało płasko, kontrolowano porcje i było już umyte i wyczyszczone.”
Dowiedz się, co działa
Budowanie świeżego cięcia było krzywą uczenia się.
„Zdobyliśmy ludzi, których potrzebowaliśmy, tak jak ich potrzebowaliśmy i staraliśmy się zdobyć jak najwięcej wiedzy w różnych obszarach” – powiedział DiNovo. „Bezpieczeństwo żywności jest bez wątpienia najważniejsze, a wiele z tego uzyskaliśmy z handlu, ze stowarzyszenia przetwórczego, do którego należeliśmy, i po prostu pozostając w kontakcie z USDA, Departamentem Rolnictwa Ohio”.
Firma zatrudniła również kogoś do obsługi kontroli jakości.
Metodą prób i błędów firma opracowała produkty i mieszanki produktów, które sprawdziłyby się w opakowaniach przekąsek: marchewki i rzodkiewki, pomarańcze i grejpfruty, rzepa i rzodkiewki, winogrona. Często próbują również mieszanek na życzenie poszczególnych szkół.
„Od szkół dowiedzieliśmy się, czego chcą, dlaczego tego chcą i dlaczego tego potrzebują” – powiedział.
Firma kontynuuje również produkcję świeżych produktów dla sprzedawców detalicznych i przetwórców żywności – wiele z nich na zamówienie, aby zaspokoić indywidualne potrzeby klientów.
Przeprowadzka do nowego, większego obiektu dwa lata temu była głównym punktem zwrotnym, powiedział DiNovo, zapewniając tak potrzebne miejsce dla większej liczby urządzeń i linii technologicznych. Jednocześnie hurtowa dystrybucja produktów pozostaje dominującą częścią ich działalności. Przepakowywali również i etykietowali lokalne produkty o wartości dodanej dla niektórych klientów, aby promować świeże produkty z Ohio.
Firma zatrudnia około 100 osób.
Właściwa nisza we właściwym czasie
W ostatnich latach wymagania USDA, aby szkoły oferowały więcej świeżych owoców i warzyw, wraz z pierwszą damą Michelle Obamy "Ruszajmy!" kampanii przeciwko otyłości u dzieci, tylko zwiększyły sprzedaż DNO do okręgów szkolnych. W rzeczywistości nowe wytyczne USDA obowiązujące w tym roku akademickim wymagają, aby szkoły oferowały ciemnozielone, pomarańczowe lub czerwone warzywa co najmniej raz w tygodniu, a uczniowie muszą wybierać co najmniej jeden owoc lub warzywo do każdego posiłku. W zamian USDA zwróci szkołom sześć centów więcej za posiłek, aby pokryć dodatkowe wydatki.
DNO obsługuje obecnie około 1,000 szkół z paczkami z przekąskami ze świeżych produktów. Około 70 procent trafia do dystrybutorów, a firma dostarcza resztę bezpośrednio do klientów.
A rynek wciąż się rozwija, ponieważ syn DiNovo, Alex, dzwoni do szkół i dołącza do swojego ojca na prezentacje sprzedażowe.
Jednym z dyrektorów gastronomii, z którym DNO już współpracuje, jest Sally Rathje. Jako szef gastronomii dla Szkoły w mieście Delaware w Ohio powiedziała, że opakowania przekąsek umożliwiły jej ograniczenie porodu, przy jednoczesnym spełnieniu wymogów USDA. Spośród 5,500 uczniów dystryktu od 60 do 70 procent uczestniczy w programie obiadów szkolnych.
„Pakiet przekąsek naprawdę zwiększył dla nas spożycie owoców i warzyw” – powiedział Rathje. „Wierzę, że to dlatego, że bardziej przypomina koncepcję torebki na chipsy ziemniaczane — przekąskę z torebki zamiast czegoś leżącego na tacy lub w styropianowym kubku.
„A jeśli uczeń nie chce tego od razu zjeść… wielu z nich zostawia to na późniejszą przekąskę”.
Rathje zamawia paczki w porcjach po pół filiżanki.
„Program ma na celu wyeliminowanie marnotrawstwa talerzy, więc dzieci mogą odrzucić niektóre produkty, ale muszą mieć na tacy co najmniej pół szklanki owoców lub warzyw” – powiedziała. „Tak naprawdę oszczędza nam to kosztów żywności”.