Ze swojej bazy w North Hatfield w stanie Massachusetts, zamieszkałej przez 3,500 mieszkańców, Ron Widelo nawiązuje międzynarodowe kontakty, jeśli chodzi o świeżo krojoną dynię piżmową.
Widelo prowadził własną firmę, Ronny's Welding Service i pracował jako spawacz-mechanik w ciężkich konstrukcjach, wykonując jednocześnie kilka prac pobocznych po pracy w niektórych pobliskich farmach. W 2000 roku jeden z hodowców ręcznie obierał dynię piżmową, aby wyprodukować opakowania surowego, świeżego produktu w kostkach dla lokalnej sieci supermarketów i zapytał Widelo, czy mógłby opracować maszynę, która zmechanizowałaby dla nich obieranie.
„To było duże wyzwanie” – powiedział. „Zdecydowałem się na misję… sprzedania bardzo wysokiej jakości, niedrogiej i bezpiecznej maszyny do obierania. Drugim była sprzedaż maszyny przyjaznej dla operatora. Trzecim było sprzedanie niezawodnej maszyny do obierania dyni”.
Udało mu się i był zadowolony z wyników. Wykonany ze stali nierdzewnej, jego opatentowany projekt pozwala na squash o długości od 4.5 do 22 cali i nie wymaga do działania powietrza ani wody.
„Trudno powiedzieć, że skóra została usunięta”, powiedział. „Obiera go tak gładko, że jest mniej odpadów”.
Widelo i jego żona Sandra jedli po drodze dużo kabaczka. Opłaca się, ponieważ sprzedaż wzrosła nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale ponieważ jego obieraczka do dyni piżmowej marki RJW wywołuje poruszenie w innych częściach świata.
Najpierw, do 2009 roku, sprzedał 65 sztuk w Ameryce i Kanadzie za pośrednictwem strony internetowej i reklam. Sam zbudował pierwszą piątkę, a potem zdał sobie sprawę, że dla zachowania spójności będzie musiał je „wyhodować”, aby zostały sfabrykowane.
Potem przyszła kolej na Hanrow Ltd. w Wielkiej Brytanii. Hanrow dostarcza sprzęt przetwórcom warzyw w Wielkiej Brytanii i Irlandii, a także sprzedaje do innych części świata.
„Od czasu do czasu otrzymujemy zapytania dotyczące nietypowych rzeczy, a jedną z rzeczy, o które zaczęliśmy otrzymywać zapytania, było obieranie dyni piżmowej – na rynku brytyjskim nie było nic, co mogłoby to zrobić” — powiedział Greg Cooper, kierownik sprzedaży w Hanrow. „Historycznie dynia piżmowa nie była masowo sprzedawanym produktem w Wielkiej Brytanii, ale w ciągu ostatnich pięciu lub sześciu lat stała się produktem coraz powszechniej używanym.
„Jeśli idziesz do supermarketu w Wielkiej Brytanii, cała nieobrana dynia piżmowa nie jest postrzegana jako atrakcyjny produkt, natomiast jeśli jest już obrana, konsument może zobaczyć, jak coś z nią robisz bez większego wysiłku i staje się ona znacznie większym sprzedawcą”.
Kiedy Hanrow znalazł Widelo, nie byli pewni, czy jego maszyna zagra w Wielkiej Brytanii. Wykonując skok wiary, Widelo wysłał jednego, aby pozwolić im spróbować.
„Próbowaliśmy go ze wszystkimi głównymi przetwórcami dyni piżmowej w Wielkiej Brytanii” — powiedział Cooper. „Nie mówimy o setkach, mówimy o dziesiątkach. Ale to zadanie, które duże procesory coraz częściej wykonują w małych ilościach.
„Pomyśleliśmy, że gdybyśmy mogli znaleźć maszynę, która miała dość szybki czas zwrotu, mogłaby się sprzedać”.
Cooper powiedział, że wszyscy kochali tę maszynę, ale niektóre jej funkcje nie były odpowiednie, aby uzyskać certyfikat na rynek brytyjski. Hanrow, który również buduje maszyny, majstrował przy nim i odwiedził Widelo w Massachusetts w marcu zeszłego roku. Wszyscy zgodzili się na zmiany Hanrow, a teraz Hanrow sprzedaje odnowiony projekt na całym świecie pod ich obydwoma nazwami.
„Nowy jest zupełnie inny, ale to ta sama zasada” – powiedział Widelo. „Sprzedałem już cztery z nich – dwa do Kanady i dwa do Indiany”.
W międzyczasie Hanrow sprzedał niektóre obieraczki Widelo w Afryce Południowej i Rosji.
„Współpracujemy z wieloma różnymi producentami na całym świecie i jest to naprawdę miłe, gdy znajdziesz firmę taką jak RJW i Ron, która chce z nami współpracować” – powiedział Cooper. „Dostajesz wielu producentów, którzy wierzą, że mają najlepszą maszynę i nie wierzą, że muszą zmieniać się na inne rynki światowe.
„To był naprawdę dobry mariaż dwóch firm. Mamy doświadczenie przetwórców w Wielkiej Brytanii i on miał zasadę maszyny, która pasowała do naszych procesorów”.
A Widelos traktują to wszystko spokojnie.
„Nasz biznes to mama i tata – moja żona i ja” – powiedział Widelo. „Myślałem tylko, że będę sprzedawał je lokalnie – na tym małym obszarze wokół mojego miejsca, gdzie jest dużo farm.